Zgadzam się, że druga część lepsza od pierwszej (w pierwszej trochę mnie wnerwił wątek
Smitha jako sami wiecie kogo w czym i na jak) Świetna muzyka, humor jak w najlepszym
kabarecie - z całym szacunkiem, ale nie wiem co ludzie widzą w takich dziełach jak Pulp
Fiction albo Death Proof ;k
Mam na myśli wątek Smitha jako kozaka, przy którym Lawrence wypada jak kompletny nieudacznik, a nawet gorzej - co jest moim zdaniem zbyt skrajnym zestawieniem jak na lekką, przyjemną komedię akcji :)
Też uważam, że dwójka jest lepsza od jedynki. Mogę oglądać ten film godzinami, jeden i drugi!
A wątek Smitha?! Nie wiem o co chodzi, a jego jako aktora uwielbiam:)
Ja też uważam, że Smith jest spoko, ale jako komika bardzo szanuję Lawrence'a i nie bardzo podobał mi się dystans dzielący tych dwóch kolesi w pierwszej części. Krócej mówiąc, druga odsłona była bardziej uporządkowana, stonowana, że się tak wyrażę.