Ślub Diany i Olivera zbliża się wielkimi krokami. Sytuacja ta wyjątkowo stresuje kobietę gdyż jej przyszły mąż jest lokalnym bohaterem wojennym co wzbudza ogromne zainteresowanie reporterów i dziennikarzy. Zestresowana Diana zaczyna coraz gorzej sypiać i przeżywać w snach makabryczne koszmary. Po pewnym czasie z coraz większą trudnością odróżnia sen od jawy.

+ ciekawa i wciągająca historia, która angażuje na tyle, że trudno oderwać się od ekranu
+ pomaga w tym też naprawdę dobre tempo prowadzenia akcji, nie ma tu miejsca na nudę
+ scena otwierająca film jest znakomita, po takim początku można sobie wiele obiecywać
+ sekwencje senne są tu najmocniejszym punktem programu, są świetnie zrealizowane i mocno niepokojące
+ duża w tym zasługa porządnych, praktycznych efektów specjalnych
+ jak i odpowiednio przygotowanej scenografii, niektóre wnętrza robią świetny klimat
+ podobnie jak ścieżka dźwiękowa, która potrafi być wyjątkowo niepokojąca
+ dobrą robotę robi też praca kamery, pomysłowe ujęcia czy kąty, dynamiczne najazdy, jest na co popatrzeć
+ nie zabrakło też odrobiny całkiem porządnego gore
+ Jemma Redgrave, what a beauty ;)

- film nie ustrzegł się kilku potknięć logicznych, nie jest to coś wielkiego ale rzuca się w oczy
- szkoda, że nie wszystkie wątki zostały ostatecznie wyjaśnione w satysfakcjonujący sposób

Podsumowując, taka trochę, niesłusznie zapomniana perełka brytyjskiego horroru. Bardzo klimatyczny seans z odpowiednio zbudowaną atmosferą sennego koszmaru. Potrafi w kilku miejscach wywołać ciarki a bardzo porządna realizacja sprawia, że nadal ogląda się go świetnie. Zdecydowanie polecam, a już w szczególności fanom "Koszmaru z Ulicy Wiązów".