Serial mocno przereklamowany. Idea prezentowania bogów jako kumpli z sąsiedztwa, sprawdza się jedynie na krótką metę. Bogowie powinni być potężni i tajemniczy. Dobrym przykładem jest Technochłopiec. Dopóki wdycha ropusze opary na kanapie wirtualnej limuzyny, jest groźny, intrygujący. W miarę rozwoju fabuły, zostaje...