PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=242731}

Blood+

7,6 1 815
ocen
7,6 10 1 1815
Blood
powrót do forum serialu Blood+

Poza tym Blood+ jest zbyt dziecinne, ale mimo to wciągające i emocjonujące (podróż po wielu
krajach i fabuła). Szkoda tylko, że tak zepsuli sceny z Divą, gdyż okazała się głupsza i słabsza niż
sądziłem. A ta walka na końcu to jakiś żałosny teatrzyk.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Diva nie okazała się słabsza od Sayi, tylko po prostu nie wiedziała, że jej krew straciła swe właściwości. Nie zaspecjalnie rozumiem co jest dziecinne w starciu Divy i Sayi, walka konkretna. Mogła by być z 2-3 minuty dłuższa, ale nic na to nie poradzisz

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

A jak ta ich walka wyglądała ?
Pamiętasz OP, w którym pokazali możliwą walkę Divy i Sayi ? Owszem to tylko OP, lecz sądziłem, że będzie w tym jakiś sens. Niestety okazało się to wszystko kompletną bzdurą i wymysłem.

Przecież ta ich walka wyglądała jak jakieś przedstawienie. A sztuczka z utratą mocy po urodzeniu dziecka była wyjątkowo żałosna, zresztą tamten zdrajca (który się okazał rycerzem matki Sayi i Divy) o tym wiedział lecz nic nie wyjaśnił Divie. No tak, ale jakoś musieli ją zabić, więc wymyślili coś tak idiotycznego. Obie się przebijają mieczykiem w tym samym momencie.

Zresztą sama postać Divy została niesamowicie zepsuta. Prześledź jej całe zachowanie to zobaczysz. Najpierw jakaś obłąkana wariatka, a później się okazało, że jej największym marzeniem jest mieć dziecko. A gdzie jakieś inne cechy ? Chociażby inteligencja ?
Ona była takim dzieckiem chronionym przez jej rycerzy, a uważam, że powinna być zdecydowanie silniejsza niż oni wszyscy razem wzięci. Podobnie Saya.

Zresztą anime ma mnóstwo wad.

Zauważ coś takiego. Mimo, że wiele scen było brutalnych to dosłownie ani razu nie pokazali jak Diva kogoś zabija. To znaczy uśmierciła wiele osób, ale ani razu tego nie pokazali.
Szczególnie odcinek jak się pojawiła na tym statku (ze swoim sługom). Mógłby być jednym z najlepszych, ale z powodu cenzury został spartolony.

No i pamiętasz końcówkę tego odcinka ? Na statku została Saya i Diva, więc miała nastąpić ich walka (Saya była wściekła bo Diva zabiła tamtego chłopca). A co było w następnym odcinku ? Kompletnie nic to znaczy całkiem pominęli ich walkę i pokazali coś całkiem innego.
Czyli nic nie wiadomo jak wyglądała ta ich walka i jak się skończyła (nawet we wspomnieniach nie pokazali).

Nie wiem jak można tak idiotycznie anime robić.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Ale czego się spodziewałeś po walce Divy i Sayi w operze ze cios będzie zadawany mieczem jeden przez pięć odcinków, że sama walka będzie trwała kolejne epickich 50 odcinków. Uśmiercić Dive mogła Saya jedynie i nie ważne czy krew Divy straciła swoją właściwość czy nie, by wystarczyło, że Saya by tylko dźgnęła Divę a ta już by się z życiem pożegnała.
Divy marzeniem było mieć Rodzinę jak to powiedział Nathan jeden z kawalerzystów Divy, pamiętaj, że Diva od niemowolęstwa żyła w zamknięciu w wieży, każdemu by się rzuciło na czereb. A kiedy zaszła w ciąże, nastąpiła w niej powolna zmiana, chociaż nadal była szajbnieta
Co do cenzury tu nic nie poradzisz, ostatnio skończyłem oglądać Blood-C i tam cenzura to jest dopiero wkurzająca, gdzie gdy ginie ktoś na tej ofiarze pokazuje się biały Pasek.
Scena ze statkiem tak powinni wyjaśnić dlaczego nie doszło do pojedynku Diva Saya, i Haji Carl. Można wywnioskować, że eksplozja statku po krzyżowała pojedynek

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Długa walka nie oznacza dobrej. Po prostu to co zrobili było żenujące.
Mogli pokazać ją znacznie lepiej. Zresztą walka to już sama końcówka bo anime miało mnóstwo idiotyzmów.
Chociażby zdrada tamtego blondyna (rycerz Divy).

A Nathan to właśnie kolejny zdrajca Divy, a zarazem rycerz matki Sayi i Divy. Jednym słowem Diva mimo, że miała kilku rycerzy to to znacznie głupszych niż ten jeden Sayi.

Odnośnie gniota o nazwie Blood-C to tam nie ma żadnej cenzury. Po prostu oglądaj wersję Blu-Ray, a nie TV. Wiesz chyba czym się różnią.
W przypadku Blood+ to w każdej wersji było tak samo bo tam po prostu całkiem nie pokazywali pewnych scen, a nie że je cenzurowali.

A scena ze statkiem nie miała żadnego wyjaśnienia, ale oczywiście zgadywać sobie można. Jednym słowem to było irytujące.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Pokazać walki Divy i Sayi inaczej znaczy jak? Łatwo napisać pokazać inaczej, a to znaczy jak

Najmocniejszą stroną tego anime to postacie i to, że mają różne cele do osiągnięcia. I to samo się tyczy kawalerzystów każdy z nich miał inny cel wobec Divy. Nathan którego tak nazywasz zdrajcą o tak naprawdę najbardziej Chronił Divę przed zakusami Ashelena i jego chęcią eksperymentów na Divie. Nathan Dive chciał po to aby ona śpiewała swoje arie.

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Jak inaczej ? Może jakoś dynamicznie z pokazaniem ich siły ? A nie jakby dwie słabe dziewczynki walczyły na mieczyki.

Nathan nie zależało na życiu Divy. Najbardziej zależało na jej życiu tamtemu pierwszemu kawalerzyście (ten który najszybciej umarł). Tamten czarny również ją bronił i oczywiście z powodu swoich planów także tamten o którym piszesz nie chciał żeby zginęła.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Kwestia pojedynku Diva Saya to rzecz gustu, dla mnie on był wystaraczający

Ten co zginął jako pierwszy to był szajbus który miał obsesję zabicia Sayi już od wojny w Wietnamie więc ona stwarzał dla Divy największe zagrożenie. Ten czarny James był lojalny , jak Haji wobec Sayi. Nathan jak pisałem chciał talentu Divy, więc był wstanie zabić nawet Ashelma gdyby ten tylko przekroczył rubikon w eksperymentach na DIvie. Nie wiem czemu ale oglądając te anime odniosłem wrażenie, że z Kawalerzystów Diby to własnie Nathan jest najsilniejszy a reszta kawalerzystów go się boi

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Nathan był najbardziej doświadczony, a jak silny to nie wiadomo. Wiadomo jednak, że jako jedyny przeżył i pokazali go na końcu anime.
Dlaczego przeżył ? Właśnie dlatego, że krew Sayi nie mogła go zabić, gdyż nie był kawalerzystą Divy.

A ten co zginął jako pierwszy to owszem był szajbus, ale w kwestii lojalności do Divy nie można mu nic zarzucić.


Ogólnie powiem, że anime mogło być świetne, ale wyszło tylko dobre/bardzo dobre (chwilami).
Najlepsze odcinki były gdzieś do połowy. Potem anime stało się głupsze.

Mimo to w porównaniu do Blood-C okazało się świetne i znacznie ładniejsze wizualnie. Zauważ, że mimo tego iż jest kilka lat starsze to kreska i jakość stoi na znacznie wyższym poziomie, a odcinków było 4 razy więcej.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Krew Sayi zabijała wszystkie demony i kawalerzystów nie zależnie od tego czy Dany Kawalerzysta był po stronie Sayi czy Divy. Krew Sayi zabiła by nawet Hajiego. Poza tym Sayia rozpłatała Nathana na pół, więc nawet jak by krew go nie zabiła to rozcięcie na na pół to już tak. Więc Nathan na pewno nie był zwyczajnym kawalerzystą w świcie Divy

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Krew Sayi była śmiertelna WYŁĄCZNIE dla kawalerzystów Divy i wszelkich istot, które miały w sobie KREW Divy.
Wtedy następuje krystalizacja i śmierć. Właśnie dlatego tamten chłopiec (walka na statku) umarł przez skrystalizowanie. Ponieważ Saya uczyniła go wcześniej swoim Kawalerzystą.

Odnośnie Nathana to już pisałem, że on przeżył. Może jeszcze raz zobacz ten ostatni odcinek bo chyba niedokładnie oglądałeś.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Za równo Krew Sayi i Divy zabiła, wszystkich z ich rodzaju, każdego demona nieważne czyj był dany kawalerzysta. Nie było wyjątku, jak by Diva chciała by zabić swojego kawalerzystę wystarczy że by go dźgneła czymś co ma na sobie jej krew.

Zobacz sobie śmierć Nathana odcinek 49 czas 19:45-20:00 minuty widać tam dokładnie, że Saya rozcina go na pół jak jabłko, więc trudno było by mu coś takiego przeżyć.

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Jak pisałem krew Sayi jest zabójcza jedynie dla istot z krwią Divy, a krew Divy jest zabójcza jedynie dla istot z krwią Sayi. Wyraźnie to pokazali w anime i nie było żadnego odwrotnego przypadku. Nie musisz się upierać bo nie masz racji.

Odnośnie Nathana to zobacz końcówkę ostatniego odcinka i zobaczysz, że przeżył.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Widziałem końcówkę i nie twierdze ze Nathan zginą tylko twierdzę, że był najsilniejszym z Kawalerzystów Divy, który przetrwała rozcięcie mieczem na pół, nawet przy zdolnościach regeneracyjnych kawalerzystów to i tak wielki wyczyn

W którym miejscu to tak wyraźnie pokazali. Na statku nie, bo Diva po prostu zabiła dla zabawy brata Sayi

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Divy dała dla brata Sayi jej krew, a ponieważ miał krew Sayi, więc się skrystalizował. Oczywiście zrobiła to na złość Sayi bo ją nienawidziła.

A wszystkie potwory (zarówno prymitywne jak i inteligentne), które zabijała Saya przez całe anime miały w sobie krew Divy.

Jednym słowem całe zło pochodziło od Divy, ale nie ma co ukrywać, że Diva była manipulowana przez Amshela Goldsmitha. Dlatego właśnie to takie smutne. Ona zachowywała się tak okrutnie tylko z powodu swojego wychowania i przez tego Amshela.

Powiem szczerze, ale wolałbym żeby Diva miała inny charakter, czyli zachowywała się jak przywódczyni, a nie manipulowana dziewczynka o małej inteligencji. Poza tym te królowe wampirów (Saya i Diva) powinny być o wiele silniejsze od Kawalerzystów, a niestety tak nie było (przynajmniej w przypadku Sayi bo odnośnie Divy to ani razu nie walczyła).

Pamiętasz tą scenę jak tamten blondyn kawalerzysta próbował ją zaatakować ?
Pokonała go od razu, ale nie pokazali ani sekundy walki. To kolejne idiotyczne posunięcie twórców tego anime. Za wszelką cenę nie chcieli pokazać jak Diva walczy. Ale dlaczego ?

Tak poza tym to przeczytaj mangę Blood+ to zobaczysz, że Nathan tak naprawdę nie lubił Divy. Zresztą w mandze Diva była bardziej niewinna i dobra niż w anime.
O wiele smutniejsze zakończenie.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Co do tego z skąd pochodziło zło Divy to mam nie co odmienne zdanie, niż ty, jak już pisałem wcześniej Diva od niemowlaka była trzymana w izolacji w wieży, więc niebyła odpowiednio socjalizowana, tak jak była Saya, która była adoptowaną bo tak można nazwać córką Joela. Spójrz na koniec całej serii obie córki Divy, są wychowywane przez Kai, i obie są radosne i wesołe i tak szczerze małe szanse na te z którejś odwali i będzie próbowała zrobić to co mamusia.
Co do sterowanie, tak mi się wydaje, że Diva w jakimś sensie dawała się sterować przez Amshela. Bo ona uważała swych kawalerzystów za swą rodzinę więc pozwalała na te sterowanie. Jak by nie patrzeć Saya też była sterowana, za równo przez Red Shilde, jak i Hajiego
Co do siły Divy tu się z tobą nie zgodzę, bo zanim doszło do walki w teatrze. Diva i Saya walczyły dwa razy conajemniej wcześniej i zawsze Diva nie miała problemu z z pokonaniem Sayi z łatwością. Jak Saya z wielkim czasami trudami radziła sobie z Kawalerzystami Divy, a Diva dość łatwo Sayą więc Diva do słabiaków nie należało. A poza tym zadaniem Divy nie była walka na pierwszej linii frontu, miała od tego swych kawalerzystów. Mi to osobiście pasuje, że zarówno Diva czy Sayi nie były, żadną reikarnacją Songa czy Vegenty, którzy jednym ciosem planety rozwalali. Ostatnio widziałem Claymore i powiem tak anime mi się podobało, ale to jak z Clera zrobili uberkoksa to już nie. Inna sprawa jest taka aby Diva i Saya były naprawdę silne musiały by trenować, a u nich cykl życia wyglądał tak 1-3 lata łaziły po zimie 30 lat snu i tak dalej. Więc jakoś dużo czasu na trening nie starczało. Mi się te proporcje siły odpowiadają. To że nie pokazali jak Diva czy Sayia jednym palcem pokonują Kawalerzystę, nie oznacza tego że nie mogły, tego zrobić.

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Uważam, że Diva miała gdzieś tych kawalerzystów co można było w niektórych scenach zauważyć. Ona po prostu lubiła się trochę zabawić jak dziecko, a poza tym jej jedynym celem było właśnie potomstwo. Czuła się nieszczęśliwa będąc wyłącznie z nimi.

Odnośnie wychowania to oczywiście prawda bo ten czynnik jest prawie zawsze decydujący.

A jeśli chodzi o Sayę to ona po prostu chciała wykorzystać w jakiś sposób swoją siłę, a co innego mogła zrobić jak nie zabijać potwory. Tylko jej krew była w stanie tego dokonać.


Odnośnie siły Divy to ani razu nie pokazali bezpośrednio, że Diva jest silniejsza od Sayi. Zawsze kawalerzyści się wtrącali, albo Saya nie chciała walczyć z Divą (wiedziała przecież, że to jej siostra). A walki na statku nie pokazali.

Poza tym proszę bez takich durnych porównań do głupiutkiej bajeczki o nazwie dragon ball.

Pisałem przecież, że wystarczyłby większy dynamizm i jakiekolwiek ukazanie siły fizycznej czy innych unikalnych umiejętności (chociażby błyskawicznego przemieszczania się) lub innych mocy, które powinny mieć tylko one.

Odnośnie Claymore to niestety w anime (walka z Priscillą czy tamtym wcześniejszym bosem) znacząco zawyżyli moc Clare. Co prawda była wyjątkowa, ale jednak to przesada. Jednak największą wadą Claymore jest brak kontynuacji. Nie ma nic gorszego niż niedokończone anime. Tak świetnie zrobione anime od początku do końca jak na przykład Mirai Nikki to niestety rzadkość.

A jeśli chodzi o siłę Divy i Sayi to należy takie rzeczy pokazywać. Nie można udawać, że Diva jest jakaś bardzo silna, a zarazem nie pokazują jak walczy. To wyjątkowo idiotyczne posunięcia twórców anime.

Zresztą od kiedy wampiry trenują? One były wyjątkowe (dwie królowe), więc ich siła powinna być wielokrotnie większa.

Jeszcze można zrozumieć dlaczego Saya była taka słaba (z powodu ucywilizowania straciła swoje wampirze instynkty), ale Diva nie powinna mieć żadnych ograniczeń. W ogóle chciałbym, że pokazywali dokładnie takie sceny jak Diva zabija i torturuje ludzi (tamtego zdrajcę blondyna również), a zarazem jest cała we krwi.

Niestety anime jest przeznaczone w zbyt dużym stopniu dla dziewczyn i trochę udziecinnione przez co wiele straciło.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Pewnie miała gdzieś swych kawalerzystów, ale jak sam piszesz chciała się zabawić jak dziecko. A kawalerzyści jej to w jakiś sposób umożliwiali. Dajmy na ten przykład Carla co znią na ten statek poleciał i umożliwił Divie zabawę.
Diva wklepała Sayi na statku i to było dobrze widać więc ona niebyła taka słaba, a czy Saya chciała walczyć czy nie to inna para Kalosz. Piszesz, ciągle że Diva I Saya to królowe, masz racje widzisz Gatunek Sayi i Divi przypomina mi pszczoły i mrówki. Są królowe a i są obrońcy tych królowych. Taką rolę pełnili Kawalerzyści ich zadaniem było bronienie królowych za cenę życia. A królowe miały jedno zdanie przedłużyć gatunek.
Porównanie do DB nie jest takie głupie bo nie w jednym już anime widiziałem, że główny bohater posiadł taką mocą że pierdnięciem galaktyki kruszył
Co do Claymore walka Pricsilli i Clera wcale mi się nie podobała, to własnie był bohater co pierdnięciem galaktyki kruszy \
Co do Mirai Nikki anime dobre pomysł dobry ale postacie główne zrypali do cna Yukiteru „Yuki” Amano : Powiem wam takiego ciepciaka i męskiej pipy, chodzącej waginy dawno nie widziałem. Ten gościu nie małże przez całe anime nic nie robi tylko ryczy i tak szczerze gdyby nie Yuno to on by zginął w pierwszej minucie tego anime, i podejrzewam, że na pewno anime te nie straciło by na tym nic a nic. Tą chłopak nie ma, żadnego męskiego pierwiastka, kryje się za spódnica Yuno i to dosłownie wykorzystuje ją jako bodyguarda, normalnie żal było gościa oglądać.
Yuno to o to piękna i uczynna dziewczyna, to normalnie wzór psychopatyzmu w najczystszej postaci. Przy niej tacy Slasherowi mordercy, jak Fredy Cruger Janson, Mike Mayers, JIGSAW, Leatherface, to przy tej dziewczynie ci Panowie to małe miki są. Ona by ich w minutę każdego z nich pokroiła nożem i poćwiartowała, wypatroszyła. Dlaczego bo ona się nie obcyngala jak widzi kogoś kto zagraża Yukiemu przeważnie bierze nóż tasak, siekierę i robi szarże zabijając jak leci. Nie pogardzi w swych zapędach morderczych bronią palną. Jak dla mnie jest zbyt przerysowaną psychopatką, to jest drażniące w oglądaniu, te przerysowanie, psychopatycznych zachowań. Jedzie to sztucznością twórcy popadli w skrajność gdy tworzyli tą postać.
Co do trening nikt się nie rodzi z umiejętnościami walki i to się też tyczy wampirów. Jeżeli wampira nikt nie nauczy walczyć nie będzie walczył i będzie walki unikał. Więc to z logiki wychodzi, że powinni chociaż coś trenowac i doskonalić swe umiejętności.
Ja podejrzewam, że jak by dali zbyt drastyczne sceny musieli by cenzurować a to są koszta, więc woleli nie co za słodzić nam odbiór.

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Diva wygrała na statku, ale nic Sayi nie zrobiła bo z nią nawet nie walczyła, a przynajmniej tego nie pokazali.

Z kawalerzystów Divy to jedynie dwóch broniłoby ją za cenę życia. Pozostali byli z nią z innych powodów. Co prawda ten blondyn na początku był również lojalny, ale później coś mu odbiło bo zakochał się w Sayi.

Poza tym nie można porównywać królowych myślących istot do jakichś mrówek. W ich przypadku ważniejsze jest myślenie niż instynkt.

A porównanie do DB jest głupie bo nie ma nic wspólnego z Blood+. Poza tym kwestia samej mocy to szczegół bo najbardziej liczą się fabuła i charaktery postaci. Zresztą DB było obrzydliwe wizualnie. Może podałbyś kilka tytułów anime, w których coś takiego występuje ? Jakieś kruszenie galaktyk pierdnięciem.

Odnośnie Claymore to może przynajmniej nauczysz się poprawnie pisać imiona ? To nie jest trudne, a będzie się lepiej czytać. Nie należy robić takich błędów. Pisz wolniej, ale staranniej.
Walka Priscilli i Clare była dosyć bzdurna, ale nie miała nic wspólnego z kruszeniem galaktyk, więc po co wypisujesz takie bzdury.

Odnośnie Mirai Nikki to Yukiteru może denerwować, ale jednak można zrozumieć dlaczego ma taki, a nie inny charakter. Po prostu dzięki temu to Yuno się wyróżnia, a jej celem jak wiadomo było go bronić za wszelką cenę. Zresztą ona grała w tą grę już drugi raz, a Yukiteru pierwszy i był tylko dzieciakiem, który został rzucony od razu na głęboką wodę.
Zresztą później się zmienia.

A Yuno to rewelacyjna bohaterka. Jedna z najlepszych yandere w anime. Rozumiesz co to słowo oznacza? Ona miała być taka obłąkana, szalona, psychopatyczna i bezlitosna. Dla niej tylko Yuuki się liczył. Miała gdzieś cały świat jeśli nie mogła być z Yuukim. Mógłbym powiedzieć, że była ideałem pod tym względem.

A jakbyś dokładnie oglądał anime to zauważyłbyś, że w I świecie Yuno i Yukiteru byli na równym poziomie (ona się często kryła za jego plecami), a nie jak w II, że prawie wyłącznie Yuno pokonywała wrogów.

Poniżej masz kadr z I świata.

http://i62.tinypic.com/30rmlw2.jpg

Zresztą to, że same walki w Mirai Nikki były raczej nierealistyczne jest trudnym do podważenia faktem.

Odnośnie wampirów to one mają swoje instynkty i określoną siłę. Oczywiście wampir nie rodzi się z umiejętnością walki mieczem, ale miecz Sayi był potrzebny głównie po to, żeby mogła skrapiać go swoją krwią.

I na koniec jakby dali drastyczniejsze sceny (chociażby dokładnie pokazane) to anime stałoby się lepsze, a poza tym wersje TV to gówno i od dawna ich nie oglądam. Wolę poczekać te kilka miesięcy na wersję Blu-Ray bo wtedy mam zawsze bez cenzury (zresztą cenzura jest najczęściej po to, żeby zwiększyć sprzedaż Blu-Ray).

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Diva nic nie zrobiła Sayi na statku bo pewnie chciała aby Saya cierpiała po stracie brata. Poza tym. Statek miał zostać zniszczony więc nie było czasu na rozkoszowanie się zwycięstwem to raz jak dobrze mnie pamięć nie myli w odpowiednim momencie pojawił się Haji.

Ja nie porównuje Gatunku Sayi i Divy do mrówek i pszczół tylko piszę że to mi przypomina, a przynajemniej ma wiele wspólnych mianowników. Inna sprawa to, że każdy gatunek zwierząt ma swą inteligencje nawet mówki i pszczoły.

Możesz zaklinać rzeczywistość jak chcesz ale prawda jest taka że DB wychowało całe pokolenie Otaku w tym kraju dla większości ludzi którzy mają teraz mają 20-30 DB było pierwszym anime jakie widzieli. Moim osobiście pierwszym nie było bo ja wychowałem się na Polonii 1 i Czarodziejce z Księżyca, oczywiście DB też widziałem i do tej pory jestem wstanie powiedzieć z pamięć prawie wszystkie imiona postaci. A przy nowych anime jak zapamiętam 1 w danym anime jest dobrze. Piszesz, że wizualnie DB jest tragiczne tak na dzisiejsze realia DB graficznie wypada słabo przy dzisiejszych produkacjach, ale kiedy było emitowane to była jedna z lepszych kresek.

Z Kruszeniem galaktyki chodzi mi o to, że mnie osobiście w kurza kiedy bohater zdobywa moc taką, że staje się Uberkoksem i wszystkich dookoła jednym paluszkiem pokonuje. Tak było w przypadku Clare, która do walki w mieście Piatte (chyba taka pisownia) mi się podobała, a potem to już nie.

Wiem co słowo yandere oznacza, ale nie zmienia to faktu, ze postać nie może być sztuczna jak sylikonowe cycki. A Yuno była sztuczna w swym obłąkaniu, to aż biło po oczach, w niej nie było grama realizmu. Z Mirai Nikki dobrze zrobioną postacią jestes Dziewiątka (terrorystka bez oka) to jest realnie dobrze zrobiona postać W Umieneko no naku koro mi w tym anime czarny charakter może nie jest klasyczną yandere, ale jest dobrze i realnie zrobiony mam ba myśli Beatrice

Nie myl instynktu drapieżnika, z umiejętnościami walki. Daleko nie szukając, wilki są drapieżnikami mają silny instynkt łowny, ale jeżeli rodzice im nie pokażą jak się poluje to nie przetrwają. W anime mamy taką scenę w Paryżu (Chyba) jak Sayia z Hajim trenują walkę. Czyli sama Sayia wiedziała, że by pokonać kawalerzystów Divy, samą Divę należy szlifować swe umiejentności, a nie tylko krwią mieczyk zrosić. Nie wiem jak to wyglądało u Divy czy ona trenowała walkę mieczem czy nie, pewnie jakieś podstawy liznęła szermierki. A biorąc ciekawy cykl życia obu Panien czyli 1-3 lat łażenia po świecie by potem w kimę pójść na 30 lat, powinny jednak szlifować swe umiejętności.

Zgadzam się że cenzura jest po to aby nabić kabzę ze sprzedaży. Ale jak już pisałem w Blood + ta cenzura mi nie przeszkadzała tak bardzo jak w Blood C

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

Odnośnie walki na statku to było dwóch na dwóch. Tak po prostu się nie postępuje, czyli nie przerywa się świetnie zapowiadających się walk.

Saya i Diva miały swój instynkt, ale ludzie również mają instynkty.

Jeśli chodzi o DB to ja wcześniej oglądałem Sailor Moon na Polsacie. Oczywiście w tamtych czasach (kilkanaście lat temu) to bardzo mi się podobały oba anime. Również te wszystkie emitowane na RTL7. Te na Poloni 1 też bywały fajne, ale trochę mniej (to dopiero były starocie).

Zresztą, jeśli nie oglądasz dokładnie to nic dziwnego, że masz problemy z zapamiętaniem. Po prostu oglądaj mniej, ale dokładniej, a nie więcej lecz pobieżnie. W ogóle masowe oglądanie anime (szczególnie kilku serii naraz) jest bez sensu.
Ja zawsze wybieram daną serię dopiero jak będzie w wersji bez cenzury i oglądam ją od początku do końca.

Odnośnie Clare to się akurat zgadzamy. W mandze pokazano rozsądniej jej moc.

Yuno nie była sztuczna, ale obłąkana, szalona, psychopatyczna. Rozumiesz to? Ona po prostu była idealnym odzwierciedleniem schematu yandere. Jednym słowem jest najlepszym przykładem takiego charakteru.
Sztuczne były głównie niektóre (większość) walki bo nawet, jeśli Yuno świetnie walczyła to jednak stanowczo to podkolorowali.

Minene owszem była fajną postacią, ale i tak nie umywa się do Gasai Yuno. W Minene mnie najbardziej zaskoczyła ta jej przemiana. Jaka była w II odcinku, a jaka później.

W Umineko Beatrice była OK, ale tamten facet (główny bohater) wszystko psuł i zachowywał się jak kretyn.

Nie mylę instynktu z umiejętnościami walki. Diva nie umiała walczyć bronią itp, ale była silniejsza niż Saya. Po prostu ucywilizowanie Sayi znacznie ją osłabiło.

W Blood-C nie było cenzury (wersja TV nie ma jak dla mnie znaczenia). W wielu scenach stanowczo przesadzali z idiotycznym i okrutnym uśmiercaniem dziewczyn.

ocenił(a) serial na 8
pawel_nowakk

Masz racje przerwali walkę na statku tak szczerze nie wiadomo z jakiego powodu. Nie wiem jak ta scena wyglądała w Mandze bo Magi nie czytałem. Też uważam że na Fair jest przerywanie walki w takim momencie ale nie zmienia faktu, że Diva brylowała w walce z Sayą i była lepsza od Sayi mimo że ta trenowała walkę mieczem

Czasy RTL-7 i Polonii 1 aż się łza w oku kręci jak sobie wspomne tamte anime. Jak Generał Daimos w Królestwie Kalendarza Yattaman, Czarodziejka Sally, Magiczne Igraszki, Kapitan Tsubasa Kockersi, Rycerze Zodiaku Doctor Slomp. Już takich anime nie robią.

Ja uważanie oglądam każde anime, ale ja nie mam pamięci do imion i nazwisk.

Saya i Diva masz racja kierują się instynktami jak ludzie, ale one miały w swym gatunku rolę do spełnienia czyli przedłużenie gatunku. Dlatego od walki mieli kawalerzystów.

Tak szczerze nie wiele widziałem anime z postaciami o osobowości yandere, ale nie zmienia to faktu że dla mnie Postać Yuno jest sztuczna jak dla mnie zbrakło takiego pierwiastka normalizującego w tej postaci co dało by jej realizm postaci

Nie myle instynktu z umiejętnościami, bo instynktu też w jakiś sposób musisz się nauczyć z niego korzystać, ja wiem że nad instynktem nie da się od tak zapanować. Ale człowiek uczy się kontrolować przez całe życie swe najbardziej pierwotne instynkty. Tak samo jak Saya uczyła się władania mieczem. Czy Diva umiała walczyć mieczem czy nie tak szczerze to nie wiem bo nie jest to pokazane, że nie umie ale też nie jest pokazane że umie. Ale po walce w teatrze można wywnioskować że lizneła troszkę fechtunku

maciejerzy

A kto jest ojcem dzieci Divy?

ocenił(a) serial na 8
mania19

Brat jej przyjaciela Sayi tego co Diva zgwałciła na tej platformie

ocenił(a) serial na 8
maciejerzy

A właśnie. To tamten chłopczyk, którego Diva zgwałciła, a potem zabiła.
https://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=8511

Tak w ogóle to bardzo mi się nie podobało, jak później zmieniała wygląd na męski.
To dosyć idiotyczny pomysł producentów anime.

maciejerzy

Tego odcinka nie widzialam wiec nie kojarze postaci hehe, ale dzieki. :) troche dziwnie sie czyta, ze to kobieta zgwałciła :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones