Ta część jest ciut lepsza. Humor oczywiście świetny, szczególnie tak akcja w sklepie ;D Martin Lawrence i Will Smith świetny duet, polecam ;3
Zgadzam się, że druga część lepsza od pierwszej (w pierwszej trochę mnie wnerwił wątek
Smitha jako sami wiecie kogo w czym i na jak) Świetna muzyka, humor jak w najlepszym
kabarecie - z całym szacunkiem, ale nie wiem co ludzie widzą w takich dziełach jak Pulp
Fiction albo Death Proof ;k
Czy mógłby ktoś podać tytuł utworu, który pojawia się w filmie dwa razy. Raz w 22 minucie podczas przeprowadzanej transakcji zaraz po scenie kiedy pies pierwszy raz rozwala basen i Marcus ląduje w wodzie. Drugi raz w 62 minucie.
Byłbym wdzięczny za pomoc !
ja rozumiem, że nie wszystko da się idealnie przetłumaczyć, ale to co przed chwilą
polsatowski lektor wycedził z tv wyjątkowo mnie rozbawiło.
Chyba jako dla mnie jedynego, druga część jest lepsza od pierwszej. Warto oglądać nawet z tego powodu, aby dowiedzieć się, czy będą dalej partnerami i jaki będzie finał. Mimo, iż akcja jest chaotyczna, to nie wyszło najgorzej.
Znowu dużo zabawnych tekstów i scen, np. w sklepie (nie pamiętam jaki to był, ale przyszli...
W scenie gdzie dwaj główni bohaterowie siedzą w poczekalni(?) wśród bandytów (którzy
są
w pomarańczowych uniformach, skuci) po lewej stronie siedzi jakiś kulturysta(?) , w
każdym
bądz razie napakowany koleś, łysy z tatuażem na głowie. Gdy popatrzył on na Marcusa ten
powiedział do niego "na co się ku**a...
Czy ten koleś w okularach co mówi im o zakładzie pogrzebowym to nie ten więzień którego
miał im złamać hasło w BB1?
Druga część jest wręcz genialna jak dla mnie, jeszcze więcej widowiskowej akcji i humoru, Will i Martin dali czadu ze swoimi tekstami, momentami wydaję się trochę za dużo tego wszystkiego, ale ogółem to ogromna porcja czystej rozrywki, czekam na trójeczkę!
Ta część jest o wiele lepsza od jedynki, świetne, rozbawiające do łez sceny, np. z ekstazy była genialna ! :))
Kontynuacja równa poprzednikowi?
A jednak! Rzadki widok w hollywood, mimo to możliwy.
Dwaj niesamowici gliniarze powracają by śmieszyć i siać zniszczenie z niezniszczalną nutą na ustach: "Bad Boys Bad Boys...".
Pojawiły się tu urozmaicenia akcji, więc nie było odgrzewania starych kotletów (przemiana Marcusa, miłość...